
W panelach dyskusyjnych wziął udział profesor nauk ekonomicznych i poseł Dariusz Rosati, który nie zostawił suchej nitki na polskich zmianach podatkowych. W spotkaniu uczestniczyła także poseł Krystyna Sibińska i prezydent Gorzowa Wlkp. Jacek Wójcicki. Działania zrzeszające przedsiębiorców wspiera także zarząd województwa lubuskiego.
Bolączki przedsiębiorców
Pierwszym panelem podczas konferencji była dyskusja o wyzwaniach w obliczu sytuacji gospodarczej kraju. Eksperci zaznaczali, że do ogólnopolskiej federacji przedsiębiorcy zgłaszali wiele problemów. Dotyczyły m.in. naliczania składki zdrowotnej, sposobu opodatkowania. Jak zaznaczył Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, organizacja już na etapie projektowanych zmian zgłaszała swoje uwagi. – Zaznaczaliśmy, jak zmodyfikować te zmiany. Wszystko po to, by były spójne systemowo. Nasz głos został zignorowany. Nie było odpowiednio przeprowadzonych konsultacji społecznych – mówił Ł. Kozłowski.
Potem, jak zaznaczają eksperci, wprowadzono szybkie łatanie zmian dla przedsiębiorców, co powodowało jeszcze większe problemy, zawyżone koszty działalności. – Zaznaczaliśmy, jak ten system usprawnić. Wiele rzeczy, które proponowaliśmy znalazły się w systemie podatkowym. To w końcu zaczyna zmierzać w dobrym kierunku. Chodzi o rozliczenie PIT i CIT, między innymi rezygnację z podatku przychodowego – dodawał Ł. Kozłowski.
- Wprowadzając te zmiany podatkowe pominięto głos samorządów w Polce oraz samorządów gospodarczych – podkreślił profesor Dariusz Rosati. Dodał także, że zmiany te wywołały ogromny chaos w gospodarce. – Celem była centralizacja. Nie znalazły się tam zapisy dotyczące pobudzania inwestycji, innowacyjności, aktywności zawodowej, badań i innowacji. Chodziło jedynie o redystrybucję środków od tych lepiej zarabiających do tych, którzy otrzymują najniższą krajową - mówił.
Uczestnicy paneli podkreślali także problemy z realizacją inwestycji w firmach, a co ta tym idzie także realizacji przez nich np. inwestycji w samorządach. – Przedstawiamy w rządzie swoje rozwiązania dotyczące wzrostu roszczeń o zwiększenie cen i wydłużenia terminów realizacji zadań wynikających z umowy. Zaproponowaliśmy swoje korzystne dla obu stron zmiany w procesie zamówień publicznych – mówił Łukasz Kozłowski.
Tymczasem prof. Dariusz Rosati przedstawił niepokojące dane. – Jako Polska zajmujemy przedostatnie miejsce pod względem inwestycyjnym, jeśli chodzi o kraje Unii Europejskiej. Gorsza jest tylko Grecja. Brakuje instrumentów wspierających właśnie małe i średnie firmy w inwestycjach. Jest widoczne ich wyhamowanie. Mamy drugi rok nowej perspektywy, nie ma środków. Jest duże opóźnienie i jak do tego dołożyć inflację, na którą rząd Polski sam swoją irracjonalną polityką pieniężną zapracował, to rzeczywiście jest stagnacja – mówił D. Rosati.
W nowej perspektywie finansowej ważne będą m.in. projekty naukowo–badawcze realizowane przez firmy wspólnie z ośrodkami badawczymi i uczelniami. Stąd obecność przedstawicieli uczelni wyższych na spotkaniu.
Chcą być słyszalni
Federacja Przedsiębiorców Polskich jest organizacją ogólnopolską zrzeszającą te mniejsze, regionalne. Lubuska właśnie została zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym i zrzesza na razie 15 małych i średnich przedsiębiorstw. – Jesteśmy otwarci na współpracę. Będziemny zapraszać firmy, by przyłączały się do lubuskiej federacji. Naszą rolą jest bycie łącznikiem między instytucjami takimi jak ZUS i Urząd Skarbowy w rozwiązywaniu problemów małych i średnich przedsiębiorstw w regionie. Będziemy mieć swoich przedstawicieli w Wojewódzkiej Radzie Dialogu Społecznego. To jest już słyszalny głos. Będziemy także zgłaszać swoje uwagi do zmian procedowanych na poziomie ogólnopolskim – przedstawiał Ireneusz Maciej Zmora, prezes Lubuskiej Federacji Przedsiębiorców Polskich.
– Dla nas te regionalne oddziały to podstawowa działalność. Od firm z regionów wiemy, jakie są bolączki biznesu i wtedy wiemy, jak reagować. Przy pierwszych projektach zmian podatkowych nie brano naszych uwag w ogóle pod uwagę, po ich wprowadzeniu nasze poprawki znalazły się w programie naprawczym – mówił Arkadiusz Pączka z Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Po co się zatem zrzeszać? Czy już nie jest za dużo izb i organizacji pracodawców w regionie? – Współpracy nigdy za wiele, my będziemy zrzeszać małe i średnie przedsiębiorstwa, a one najbardziej odczuły skutki inflacji i wzrost kosztów utrzymania. Do tego zmiany w opodatkowaniu i mamy naprawdę wielki chaos. Musimy wymieniać się doświadczeniami i sobie pomagać – tłumaczyła Natalia Burdz z lubuskiej federacji.
Problemy akurat tego sektora są na tyle duże, że należało powołać funkcję pełnomocnika rzecznika małych i średnich firm w Polsce. – Inflacja, problemy ze sposobem rozliczania, wzrost kosztów, problemy na rynku dostaw, brak pracowników, odpływ obywateli Ukrainy na wojnę, to tylko niektóre bolączki, jakie nam zgłaszają firmy. Będziemy pomagać między innymi w ramach federacji – mówiła Izabela Hasińska, pełnomocnik rzecznika ds. małych i średnich przedsiębiorstw.
– Cieszę się, że powstają tak liczne organizacje wspierające działalność świata biznesu. Wbrew pozorom to małe i średnie firmy płacą najwyższą cenę podatkowego chaosu i inflacji. To ważne wsparcie, musicie mieć swoich delegatów do rozmów z rządem – zaznaczał Dariusz Rosati.
Posłanka Krystyna Sibińska podkreśliła, że głos samorządów w Polsce został pominięty np. w Polskim Ładzie: – Nie słucha się opozycji, samorządów, to może w takim razie przynajmniej głos przedsiębiorców w niezależnej federacji będzie docierał do rządu.
– Cieszymy się, że w Gorzowie powstaje kolejna tego typu organizacja. Do miasta wpływają coraz to większe problemy wykonawców w realizacji inwestycji. Koszt materiałów budowlanych rośnie, brakuje środków i pracowników. Miasta mają ograniczone możliwości wsparcia sektora biznesu. Potrzeba rozwiązań systemowych – zwracał uwagę prezydent Gorzowa Wlkp. Jacek Wójcicki.
Podczas spotkania przedstawiono również sposoby radzenia sobie z wyższymi kosztami utrzymania firm i niestabilnością systemu podatkowego. Była także mowa o tym, jak zabezpieczyć kwestię eksportu w czasie szalejącej inflacji i problemów z dostawami. Jak jednak podkreślali eksperci, jedno co w obecnych czasach jest pewne w gospodarce, to ciągła niepewność…