Onet.pl ujawnia oficjalne dane katowickiego WIOŚ: czterokrotnie przekroczone stężenie rtęci w Kanale Gliwickim

Pobierz PDF
Kanał Gliwicki zasila Odrę
Fot: Wikipedia.org/Jaroslav Kubec
Katowicki Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska przyznał oficjalnie: 11 sierpnia w wodach zasilającego Odrę Kanału Gliwickiego stwierdzono czterokrotnie przekroczone stężenie rtęci.

O przekroczonym stężeniu rtęci i innych substancji Jacek Harłukowicz i Paweł Pawlik napisali na Onet.pl w artykule „Azot, chlorki, sód, potas, żelazo, siarczany i rtęć w wodach Kanału Gliwickiego i Kłodnicy. Czy to źródło katastrofy?”.  

Przez kilka miesięcy inspektorzy ochrony środowiska potwierdzali przekraczanie norm czystości

Dziennikarze ustalili, że na długo przed zatruciem Odry w wodach zasilających ją Kanału Gliwickiego i rzeki Kłodnica przez kilka miesięcy inspektorzy ochrony środowiska potwierdzali przekraczanie norm czystości w zakładach spuszczających do nich ścieki. Wykrywali azot, chlorki, siarczany, sód i potas — wynika z ustaleń Onetu.

Choć Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach informacje o pływających w zanieczyszczonym kanale śniętych rybach miał od marca, nie wiadomo nic o działaniach mających powstrzymać ten stan – donosi Onet.

W Kanale Gliwickim stwierdzano unoszenie się na wodzie „ropopochodnych plam”, ale również przekroczenie dopuszczalnego poziomu chlorków, mogących stanowić przyczynę rozwoju alg.

Przekroczone normy azotu odkryto w ściekach Zakładów Mechanicznych „Bumar-Łabędy”. 

W ściekach Zakładu Odwadniania Kopalń odkryto przekroczenie norm dla chlorków, siarczanów, sodu, żelaza i potasu.

Natomiast 11 sierpnia w Kanale Gliwickim stwierdzono jednorazowe, za to czterokrotnie przekroczone, stężenie rtęci.

Politycy obozu rządzącego atakują opozycję za „narrację o rtęci”

W publikacji Onetu czytamy: „Przez kilkanaście ostatnich dni wyobraźnię polityków rozpalały doniesienia o możliwym przedostaniu się do Odry rtęci. Informowały o niej lokalne media niemieckie, a także lubuska marszałek Elżbieta Polak. Politycy obozu rządzącego „narrację o rtęci” wykorzystali jednak do ataku na opozycję, a jeden z prorządowych tygodników poświęcił temu tematowi nawet swoją ostatnią okładkę. Doniesienia Niemców i opozycji o możliwym przedostaniu się pierwiastka do rzeki określając wręcz mianem „puczu rtęciowego”.

Tymczasem, jak wynika z informacji podawanych oficjalnie przez katowicki WIOŚ – piszą dziennikarze Onetu - przekroczenie jej poziomu odnotowano również w gliwickim kanale. Podczas jednego z prowadzonych badań, 11 sierpnia, w jego wodach odnotowano ponad 4-krotne przekroczenie dopuszczalnego poziomu rtęci. Dopuszczalna norma dla jego obecności w polskich wodach to 0,07 µg/l. (mikrograma/litr). Tymczasem tego właśnie dnia badania wykazały jego obecność na poziomie 0,286, 0,301 oraz 0,319 µg/l.

„Według oświadczenia inspektoratu, w kolejnych, powtarzanych na obecność rtęci badaniach, nie stwierdzono więcej ponadnormatywnej jej obecności w wodach kanału”.

Powiązane wiadomości

Zobacz również