Szpital w Gorzowie - jako jedyny w Polsce - produkuje własny prąd

Pobierz PDF
Piotr Michałowski, główny inżynier szpitala, już planuje kolejne ekologiczne inwestycje
Fot: Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wlkp.
Iskierka, Gorzowianka, Duża Berta – to propozycje imion dla… turbiny gazowej. Nowoczesna instalacja produkuje prąd i ciepło dla Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie.

Dzięki urządzeniu lecznica oszczędza pieniądze i środowisko. – Jesteśmy bodaj jedynym szpitalem w Polsce, który produkuje prąd na własne potrzeby – mówi Piotr Michałowski, główny inżynier gorzowskiego szpitala. Prąd to jednak nie wszystkie korzyści, jakie przyniosła szpitalowi przebudowa i unowocześnienie kotłowni.

Zimą ciepło, latem chłód

Ekorewolucja polegała na zainwestowaniu prawie 6 mln zł w nowoczesny silnik gazowy z generatorem prądu i kotłem parowym. Instalacja wytwarza prąd z gazu, a powstającą w tym procesie parę szpital wykorzystuje do ogrzewania budynków. To nie koniec technologicznej układanki, ponieważ para ogrzewająca lecznicę zimą, latem będzie zamieniana na wodę lodową, która z kolei posłuży do klimatyzowania pomieszczeń. Ta część inwestycji, polegająca na montażu specjalnych chillerów (urządzeń produkujących chłód z energii cielnej), właśnie dobiega końca. – Pierwszym obiektem klimatyzowanym wodą lodową będzie nasz ośrodek radioterapii – mówi główny inżynier szpitala.

Unowocześniona kotłownia pełną parą – dosłownie i w przenośni – pracuje już dziewięć miesięcy i widać, że inwestycja szybko się zwróci. Przede wszystkim jednak zabezpiecza szpital przed rosnącymi drastycznie kosztami energii elektrycznej. Nie bez znaczenia jest fakt, że nowoczesna instalacja pozwala też ograniczyć emisję dwutlenku węgla.

Iskierka czy Gorzowianka?

Jeszcze bardziej „eko”  jest wykorzystywanie tzw. energii odpadowej, powstającej w szpitalnej spalarni odpadów. – Teraz marzy nam się fotowoltaika z magazynem energii – planuje Piotr Michałowski.

Na razie jednak inżynierowie i zarząd szpitala będą musieli wybrać nazwę dla turbiny gazowej, od której zaczęła się szpitalna ekorewolucja. Na apel w mediach społecznościowych pojawiło się kilkanaście pomysłów, w tym: Duża Berta, Hermiona, Iskierka, Jupiter czy Gorzowianka… Autorka lub autor zwycięskiej propozycji zostanie oficjalnie „chrzestnym” turbiny, a tabliczka z nazwą znajdzie się w kotłowni. W tym roku szpital świętuje 10-lecie przekształcenia w spółkę, będzie więc okazja, żeby urządzić małą uroczystość.

Galeria zdjęć

Powiązane wiadomości

Zobacz również