
- W Dąbrówce zawsze bywam z przyjemnością, zarówno za sprawą jej wspanialej tradycji, jak i teraźniejszości - mówił podczas uroczystości wicemarszałek Stanisław Tomczyszyn. – W końcu Dąbrówka kilkakrotnie była laureatem naszego konkursu na najpiękniejszą lubuską wieś. Właśnie dowiedziałem się, że nagrody z nich zostały przeznaczone na odnowienie tej izby. To również symboliczne i stanowi o pięknie tej miejscowości.
List gratulacyjny przesłała lubuska marszałek Elżbieta Anna Polak podkreślająca, że historia Dąbrówki to wspaniała lekcja patriotyzmu, również tego pojmowanego w lokalnej skali małych ojczyzn.
To poziom profesjonalnego muzeum
W Dąbrówce Wielkopolskiej Izba Pamięci powstała w 1965 roku. Naturalnie większość ekspozycji dotyczyła walki Polaków o zachowanie polskości, tradycji i kultury tych ziem w czasach zaborów i drugiej wojny światowej. Zebrane w Izbie eksponaty stanowiły doskonałą lekcję patriotyzmu. Od soboty 13 maja 2023 r. ta lekcja zdobyła nową, wspaniałą i nowoczesną oprawę.
– Nie jestem rodowitym dąbrowszczaninem, ale zakochałem się w tej wsi i jej mieszkańcach – mówi Marek Pych, pomysłodawca i lokomotywa całego przedsięwzięcia, społeczny opiekun Izby Pamięci.
Przecięto wstęgę, goście, również fachowcy, historycy, z zachwytem oglądali ekspozycję, jakże inną od typowej wiejskiej izby pamięci. - To poziom profesjonalnego muzeum - podkreślali. I mowa tutaj nie tylko o bogactwie eksponatów, ale poziomie ekspozycji z wykorzystaniem multimediów. Szarości, czernie, gra świateł i wrażenie, że ten miniony świat żyje, że można go podglądać, dosłownie, przez okno…
Jednak o tym, że ten świat żyje goście przekonali się znacznie wcześniej i nie tylko dlatego, że znaczna część widowni wystąpiła w przepięknych regionalnych strojach. Już do melodii granej przez ludową kapelę śpiewała niemal cała sala. Jednak prawdziwe wzruszenie przyniosła obserwacja reakcji widowni podczas seansu filmu dokumentalnego z 1965 roku, o dziejach Dąbrówki właśnie w tych najtrudniejszych czasach, czasie walki z germanizacją. Na widok świadków tamtych wydarzeń, czy prezentacji folkloru, padały imiona, nazwiska widocznych na ekranie osób, z których większość już odeszła.
Zachowaliśmy tradycję, takie było nasze zadanie
- Nasze pokolenie wykonało swoje zadanie, zachowaliśmy tradycję, przekazaliśmy pałeczkę kolejnym - mówi sołtys Dąbrówki Piotr Kociołek. - W dobie kryzysu autorytetów pokazujemy, że nie musimy szukać ich wśród celebrytów, a są chociażby na tym ekranie, gdy oglądaliśmy ten film.
Goście na wejście do nowej Izby czekali w kilku grupach. Niezwykle malowniczo prezentowały się panie z Dąbrowszcznki.
- Otwarcie tej izby to dla nas bardzo ważne wydarzenie, myśmy się tutaj rodzili, moja mama, ciotka, chodziły w takim stroju, ale niestety już nie na co dzień - mówi Marta Spychała. - To są już stare stroje, niszczą się musimy je oszczędzać. Ale młodzi nie chcą już ich ubierać.
Na tym filmie zobaczyliśmy naszych rodziców, wszystkich ludzi znamy, podobnie jak nie są nam obcy ludzie pojawiający się w izbie – dodaje Krystyna Spychała. – Same z siostrą oddałyśmy elementarz z którego uczyła się nasza mama i kilka innych książek. To wszystko to nasza kultura. I nie wyobrażam sobie, żebym mogła żyć w innym miejscu.
– Nie jestem rodowitym dąbrowszczaninem, ale zakochałem się w tej wsi i jej mieszkańcach – mówi Marek Pych, pomysłodawca i lokomotywa całego przedsięwzięcia, społeczny opiekun Izby Pamięci. – Imponuje mi to, że ludzie tutaj są tak mocno zakorzenieni w tej ziemi, tradycji. Pracę przy tym projekcie traktowałem trochę jak spłatę długu wobec tej społeczności, która mnie przyjęła.
Marek Pych na co dzień jest pracownikiem Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego.