
– Powinni być ewakuowani, przesiedleni chociaż okresowo na 1-2 dni w jakieś bezpieczne miejsce. Na pewno takie by się znalazło i zorganizowało. Nie sądzę, że takiego miejsca, na przykład sali gimnastycznej, nie można było na szybko zorganizować. Druga kwestia – w takich przypadkach powinna zadziałać zasada prewencji. Jeżeli nie wiem, co się dzieje, z czym mam do czynienia, lepiej dmuchać na zimne, by nikt mi nie zarzucił, że czegoś nie dopełniłem. Jeżeli później by się okazało, że nie było zagrożenia, nic wielkiego, by się nie stało. Ale miałbym czyste sumienie, że dopełniłem wszystkich obowiązków i tego, żeby mieszkańcy mieli zapewnione bezpieczeństwo. Zawsze w takich przypadkach nie pieniądze, ale bezpieczeństwo i zdrowie ludzi powinno mieć pierwsze miejsce – dodał ekspert we wtorek, 1 sierpnia 2023 r. w rozmowie w studiu tv Lubuskiego Centrum Informacyjnego w Zielonej Górze.
Dr inż. Jakub Duszczyk wspomniał również o zawartości składowiska z niebezpiecznymi odpadami, które płonęło w Zielonej Górze Przylepie. – Jeżeli widzi się palące się odpady, odpady niewiadomego pochodzenia, beczki odrzucane na kilkanaście czy kilkadziesiąt metrów w górę, można jedynie podejrzewać, że w tych beczkach jest coś albo wybuchowego, albo bardzo łatwopalnego. Pomijam kwestię tego, że wzrost ciśnienia wewnątrz beczek spowodował, że fruwały w lewo i w prawo, ale już to powinno dawać nam do zrozumienia, że nie jest tam składowany nawóz czy odpady rolnicze, ale niebezpieczne, łatwopalne odpady – dodał chemik i toksykolog.
Całej rozmowy z drem inż. Jakubem Duszczykiem można wysłuchać na stronie Lubuskiego Centrum Informacyjnego na Facebooku:
Do pożaru składowiska toksycznych odpadów w Zielonej Górze Przylepie doszło 22 lipca 2023 r. Zwołano wówczas posiedzenia sztabu kryzysowego, w których uczestniczyła m.in. marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Anna Polak. Planowana ewakuacja mieszkańców nie doszła do skutku, ponieważ została odwołana przez wojewodę. Dla osób dotkniętych katastrofą powstała w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubuskiego infolinia (nr telefonu 68 45 65 329, dostępny w godzinach 8.00-20.00, uruchomiono też adres e-mail: pomoc.przylep@lubuskie.pl.
Zarząd Województwa Lubuskiego podjął decyzję o przeznaczeniu 900 tys. zł na sfinansowanie pilnych działań po pożarze w Przylepie. 750 tys. zł trafi na sprzęt i badania strażaków ochotników. Z kolei 150 tys. zł - na zlecenie badań gleby i wody, które zostaną przeprowadzone przez niezależne laboratorium.
Lubuski Specjalistyczny Szpital Pulmonologiczno-Kardiologiczny w Torzymiu także deklaruje swoje wsparcie. Tu mogą zgłaszać się strażacy, którzy byli narażeni na bezpośrednie oddziaływanie dymu, pyłu, czy gazów palącej się hali w Przylepie i mają objawy takie, jak kaszel, duszność, osłabienie. Będą oni mieli możliwość wykonania w Lubuskim Centrum Pulmonologii w Torzymiu badań takich, jak: RTG klatki piersiowej, spirometria, a w razie takiej konieczności również tomografię komputerową w wysokiej rozdzielczości oraz DLCO – pomiar dyfuzji płucnej. Wymienione badania będą poprzedzone badaniami biochemicznymi krwi, takimi jak CRP i morfologia krwi. W celu wykonania badań potrzebne będzie skierowanie do poradni chorób płuc (takie skierowanie może wystawić lekarz POZ). Dla pacjentów uruchomiono specjalny nr telefonu: 788 417 255 w godz. 8.00-14.00 od poniedziałku do piątku.