Pierwszy transgraniczny Dialog Obywatelski zorganizowała Komisja Europejska w starej zrewitalizowanej fabryce we Frankfurcie, w której na co dzień funkcjonuje dyskoteka. Hasłem przewodnim była Demokracja, która polega na zaangażowaniu. Bez tego zaangażowania obywatelskiego, wartości europejskie nie przetrwają.
Uczestnicy najpierw pracowali w polsko-niemieckich panelach dyskusyjnych, a później prezentowali swoje uzgodnienia. Byli zgodni, że nie należy uprawiać polityki w oddaleniu od obywateli. Polityka musi być blisko obywateli. Przyszłość Europy nie może być wymyślana przez szefów państw, ale powstawać w odpowiedzi na pytania stawiane przez obywateli. Dialog obywatelski polega też na tym, żeby oddawać głosy w wyborach na tych, którzy odpowiadają naszym oczekiwaniom. Europa to jest wielorakość, różnorodność. Dlatego językiem Europy jest tłumaczenie. To konieczne, by nawzajem respektować swoje poglądy.
Co tak naprawdę jest spoiwem Europy? – pytali uczestnicy. - Unia zawsze opierała się na poszanowaniu prywatności, a dzisiaj stoimy przez wyzwaniem dotyczącym bezpieczeństwa danych, poprzez kontrolę serwerów zagranicznych. Jak chronić te nasze dane wrażliwe? Timmermans: - Europa wyznacza teraz standardy, wprowadziliśmy nowe prawodawstwo i chcemy, by kiedyś obowiązywało na całym świecie. Ten problem jest kwestią moralności, wychodzi daleko poza kwestię ochrony danych, dotyczy także ochrony przed robotyzacją życia.
Marszałek Polak podkreśliła: - Ochrona praw obywateli ich godności ale także ich własności intelektualnej jest bardzo ważna w kontekście wartości europejskich. Stąd potrzebna jest debata, by znaleźć rozwiązanie, które zadowoli wszystkie 27 krajów. Gotowego rozwiązania nie przedstawimy. Ale niedawno miałam bardzo dobrą konferencję w Zielonej Górze z udziałem Urzędu Patentowego i są już wypracowane pewne rozwiązania w tym zakresie, z których można korzystać. My nie tylko czerpiemy garściami z Europy, ale możemy jako Polska wiele wnieść, choćby to, co jest wypracowane w zakresie prawa patentowego.
- W Brandenburgii bardzo dbamy o filar społeczny i bezpieczeństwo pracowników transgranicznych. Z perspektywy subsydiarności, niektóre kwestie możemy rozwiązać we współpracy z gremiami różnych landów, ale także na szczeblu europejskim. Trzeba przy tym uważać. W 1990 r. uzyskaliśmy wolność osobistą i w dobie terroryzmu nie chcemy jej stracić – podkreślił minister Ludwig.
Wiele pytań kierowano do F. Timmermansa. Czy UE dąży do wypracowania wspólnego stanowiska w sprawie nowego Jedwabnego Szlaku z Chin, przez Rosję do Niemiec? - Świat na nas patrzy, czy Europa będzie teraz mówić jednym głosem – odparł Timmermans. - Świat się zmienia bardzo szybko. Jeśli nie będziemy wspólnie działać, to bardzo szybko Chiny, podobnie jak Donald Trump, będą przeciągać na swoją stronę jedno państwo po drugim. Cenię sobie współpracę z USA, ale po raz pierwszy widzę takiego prezydenta. Jeśli jemu się uda nas Europejczyków podzielić, to los naszych obywateli będzie rozstrzygany w Waszyngtonie, Pekinie lub broń Boże w Moskwie. Potrzebny nam jest jeden wspólny głos i dlatego teraz szczególnie potrzebna jest nam Polska.
F. Timmermansa pytano też o naruszenia praworządności w Polsce, poprzez reformę sądownictwa. – Polska suwerenność jest dziś silniejsza niż kiedykolwiek - odparł. - Obywatele polscy są dziś bardziej wolni niż kiedykolwiek. Bez Solidarności byśmy dzisiaj tutaj nie byli. Nikt nie kwestionuje granic Polski. Ale Unia Europejska może przetrwać tylko wówczas, gdy prawo będzie przestrzegane. Jeśli wyrok sądu ma zależeć od decyzji partyjnej, politycznej, to obywatele będą cierpieć. Z rządem polskim mamy bardzo trudną debatę. Ale nasze rozwiązania nie polegają na sankcjach, tylko na dialogu. Jeśli jednak dialog nie działa, to wchodzą sankcje. Zrobiliśmy kilka kroków w takim kierunku, aby rząd Polski zmienił zdanie i aby sądownictwo i praworządność w Polsce znów były przestrzegane.
Młodzi ludzie, pracujący w zespołach dialogowych podkreślali, że w Europie trzeba postawić przede wszystkim na zasadę równości. Aby osiągnąć ten cel potrzebny jest wspólny fundusz dla bezrobotnych, oferta oświatowa i bezpłatne kursy języków Unii.
F. Timmermans odparł: – Dwie podstawowe zasady to dbać i rozdzielać. Myślę, że po kryzysie niedobrze rozdzielamy wspólne wypracowane dobra. Są tacy, którzy wygrali i tacy, którzy stracili. Populizm rośnie, a wielu mówi: społeczeństwo mi już dzisiaj nic nie daje. Kwestii społecznych nie doceniliśmy i teraz przyszedł czas, żeby coś w tym zakresie zmienić. Mieliśmy program Erasmusa, ale on dotyczył tylko studentów, czyli elity. Musimy zrobić coś innego, bardziej powszechnego, np. Erasmus plus, żeby młodzi ludzie jeździli po świecie i poznawali inne kultury.
Marszałek Polak podkreśliła, że ten temat bardzo mocno wpisuje się w strategię rozwoju województwa lubuskiego. - Do wartości demokracji i wolności doszła równość i solidarność. Ale ja to rozumiem nie jako rozdawnictwo. Wsparcie trzeba budować na konkurencyjności i innowacyjności. – mówiła. - W pierwszym okresie programowania finansowaliśmy budowę infrastruktury i to zadziałało. Podwoiliśmy PKB, wzrosła płaca, wpłynęło to doskonale na gospodarkę. Teraz chodzi nam o to, żeby rozbudzić wyobraźnię, apetyt na życie, kreatywność. Moi synowie zawsze powtarzają, że wolność jest najważniejszą rzeczą, którą zyskali, bo urodzili się w wolnej Polsce. My się przyczyniamy do skoku cywilizacyjnego Polski i Europy. Specjalny program dla młodych ludzi, taki Erasmus plus jest potrzebny. Bo to młodym ludziom przekażemy Europę. Europa musi też udźwignąć problemy starzenia się społeczeństwa, bezpieczeństwa i migracji. Wiele robimy i wiele musimy jeszcze zrobić. Ale potrzebujemy wsparcia Unii, że to my, obywatele, mamy rację. Warto bardzo mocno podkreślić, że po 2020 r. jest potrzeba przestrzegania zasady równości. Ja rozumiem równość także jako ochronę słabszych, starszych i niepełnosprawnych. Ten apel kieruję też do Warszawy.
Zastanawiano się nad niską frekwencją w wyborach. - Ludzie teraz czują, że chodzi o rzeczy ważne w Europie i w nadchodzących wyborach frekwencja będzie wyższa – odparł Timmermans. – Nie pokazuje się dokładnie jak działa Parlament Europejski, zbyt mało się o tym informuje. Parlamenty krajowe są znane, a europejski nie. Dlatego politycy w państwach narodowych mówią: to co się udaje - to my, a to co się nie udaje – to Europa. Wolność nie jest samoczynna, potrzebna jest nam odwaga obywatelska.
Marszałek Polak odparła: - Nie jest tak źle, prosimy o trochę cierpliwości, panie przewodniczący. Jesteśmy tylko 14 lat w UE i już mamy swojego przewodniczącego. Frekwencja dopisuje, uczestniczymy w dialogu obywatelskim i w europejskiej inicjatywie obywatelskiej, zarzucamy Brukselę swoimi uwagami. Chcę podkreślić znaczenie organizacji pozarządowych w uspołecznianiu działań. Niedaleko stąd, na Przystanku Woodstock w Kostrzynie, na najpiękniejszym festiwalu świata, w strefie woj. lubuskiego postawiliśmy tablicę: jestem obywatelem Europy. Wszyscy dumnie się pod tym podpisywali. Teraz organizujemy w każdym powiecie pikniki europejskie. Najbliższy będzie w Gozdnicy, bo tam w Gozdnicy było najwyższe poparcie w referendum europejskim w Polsce w 2003 r.
Marek Prawda, przedstawiciel Komisji Europejskiej w Warszawie powiedział: - Unię wymyśliły pokolenia, które miały złe wspomnienia z przeszłości. Ale nie może być ona tylko dla ludzi starszych, trzeba wymyślić Unię na nowo, nadać jej nowy sens. Europa to nie jest raj na ziemi, ale jest to bezpieczne miejsce w niespokojnych czasach.
- Unia Europejska to przede wszystkim wspólnota narodów – podsumowała marszałek Polak. - To takie stany zjednoczone Europy, tak jak region lubuski to stany zjednoczone Polski. My też przyjechaliśmy na te ziemie w szacunku dla innych, ciężko pracujemy i rozwijamy się. Pokój jest największą wartością. Musimy się o niego troszczyć.