
Mazowsze w pełnym składzie i pełnej krasie tuż po północy pojawiło się na scenie. Piękne, harmonijne głosy doskonale komponowały się z ostrym bitem Goorala. Wszystko razem tworzyło niesamowitą i niepowtarzalną kompozycje dla ucha i oka. Gooral już po raz drugi rozgrzał do czerwoności Woodstockowi publiczność. Dla zespołu Mazowsze był to Woodstockowy debiut i od razu z ogromnym przytupem. Artyści zafundowali nam potężną dawkę folku i muzyki elektronicznej.
- Od kilku lat znane zespoły ze świata, a także nasze pomysły, takie jak te z Gooralem i zespołem Mazowsze, to są projekty, które chętnie realizujemy, ponieważ nie ma lepszego miejsca, żywiołowa publiczność, piękna scena, światła, które są warte wielkich występów – tłumaczył prezes WOŚP.
Gooral – czułem, że to będzie piękny koncert. Zespół cały się świetnie bawił. To był powód do dumy. Nawet się kilka razy wzruszyłem, że zgromadzeni ludzie mają okazję zobaczyć coś przepięknego. To jest projekt warty pokazania w każdym zakątku świata.. Mazowsze jedzie do Chin i wiem, że będą chcieli włączyć jeden z utworów do repertuaru. To wielka rzecz! – mówił Jurek Owsiak.
Za nimi na scenie pojawił się Happysad, tegoroczny laureat Złotego Bączka. Woodstockowa scena umilkła ok. godz. 3:00!