
Konferencja dotyczyła m.in. zagrożeń czekających samorządy wszystkich szczebli w najbliższych latach oraz w kolejnych dekadach. Obok wicemarszałka Łukasza Poryckiego wzięli w niej udział: Roman Fedak - dyrektor Urzędu Statystycznego, Marek Cebula – burmistrz Krosna Odrzańskiego i prezes Zrzeszenia Gmin Województwa Lubuskiego oraz Grzegorz Garczyński – starosta powiatu krośnieńskiego.
Największym zagrożeniem dla województwa lubuskiego jest starzenie się społeczeństwa i jego depopulacja, czyli zmniejszanie się liczby ludności. – Jeszcze 6-7 lat temu można było mówić, że społeczeństwo naszego województwa jest młode i dynamiczne – podkreślił dyr Roman Fedak. – Dzisiaj mogę powiedzieć, że jest trend odwrotny i do 2050 roku odnotujemy bardzo znaczny ubytek ludności.
Według danych statystycznych w ub. roku na 100 osób pracujących przypada ok. 20 emerytów, ale w najbliższych dekadach 100 pracujących będzie musiało utrzymać ok. 70 emerytów.
Dane dotyczące wyludniania się województwa lubuskiego oraz gmin przedstawił Robert Wróbel, kierownik Lubuskiego Ośrodka Badań Regionalnych. – W 2018 roku w województwie lubuskim mieszkało 1.014.548 osób – wyliczał R. Wróbel. – Był to też rok w którym odnotowaliśmy największy ubytek mieszkańców. Na każde 10 tys. ubywały 23 osoby. Największe spadki były w Gozdnicy - 9,3 proc., na obszarze wiejskim Sulęcina - 8,5 proc., czy też na obszarze wiejskim Skwierzyny – 6,3 proc. Największy przyrost ludności o 17,9 proc. odnotowała Zielona Góra (po połączeniu miasta z gminą), Deszczno – 16,4 proc., Kłodawa - 15,4 proc. oraz obszar wiejski Słubic – 14,1 proc. Generalnie na 43 lubuskie miasta tylko w sześciu przybyło nowych mieszkańców.
O zagrożeniach, z którymi muszą sobie radzić samorządy mówił M. Cebula. Wskazał, że rząd przekazuje coraz więcej swoich zadań gminom, ale jednocześnie nie przekazuje środków na ten cel. To dotyczy m.in. oświaty, czy służby zdrowia. – Zarówno szkoły, jak i szpitale nie są finansowane w wystarczającym stopniu – wskazywał. – To powoduje, że część ciężaru muszą przejmować gminy, kosztem wykonywania innych zadań. Bez rozwiązania systemowego się nie obędzie.
- Jeszcze kilka lat temu dyskutowano, czy powiaty są potrzebne – stwierdził starosta G. Garczyński. – Dzisiaj z doświadczenia mogę powiedzieć, że są. Spełniają bardzo wiele zadań.
Wystąpienia podsumował wicemarszałek Ł. Porycki. – W Dniu Samorządowca warto wrócić do dyskusji na temat liczby i wielkości powiatów, a także czy są w wystarczającym stopniu finansowane – podkreślił. – Jeżeli chodzi o migrację i liczbę ludności to robimy wszystko, żeby zatrzymać młodych ludzi w województwie lubuskim. Nie tylko dzięki wydziałowi lekarskiemu, ale wielu innym działaniom. W tym roku wspólnie z miastem Zielona Góra utworzyliśmy dwa oddziały w Liceum Ogólnokształcącym nr 4, które będą kształcić przyszłych medyków. Tutaj nie będzie rejonizacji, naukę w LO będą mogli podjąć wszyscy, którzy następnie będą chcieli studiować na kierunku lekarskim. Szkolimy też opiekunów osób starszych, żeby sprostać wyzwaniom, podpisujemy umowę na wsparcie rehabilitacji, dzięki czemu pracownicy będą mogli dłużej funkcjonować na rynku pracy. Wspieramy mocno ośrodki naukowe, w tym Wydział Mechaniczny. Młodym ludziom chcemy zaoferować szkolenie dla pilotów. Będą mogli zdobywać uprawnienia na lotnisku w Babimoście. Na ostatniej sesji Sejmiku Województwa Lubuskiego przekazaliśmy pieniądze na koszty związane z certyfikacją, aby od przyszłego roku akademickiego młodzież, która chce zdać egzamin pilota, mogła do niego przystąpić właśnie w Zielonej Górze.
Ł. Porycki zaznaczył, że zdrowie jest jednym z najważniejszych priorytetów na najbliższe 5 lat. Ważnymi działaniami samorządu województwa jest również zapobieganie długotrwałemu bezrobociu, a także zwiększanie liczby miejsc dla dzieci w żłobkach o przedszkolach. – To jedne z wielu przedsięwzięć podejmowanych przez nas w odpowiedzi na zagrożenia demograficzne – podsumował wicemarszałek.