
- Naszymi akcjami odpowiadamy na braki w banku krwi. Krew to jedyny "lek", którego nie da się wyprodukować w sposób sztuczny. Pamiętajmy, że jedna jednostka krwi może uratować życie nawet trzem osobom - podkreśla marszałek Elżbieta Anna Polak, zachęcając do regularnego oddawania życiodajnego płynu.
O tym, jak ważni są dawcy dobrze wiedzą przede wszystkim Regionalne Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, które zajmują się jej zbieraniem. - Serdecznie dziękujemy wszystkim krwiodawcom za trud i zaangażowanie w szerzenie idei honorowego oddawania krwi i za to, że zawsze możemy na nich liczyć w trudnych sytuacjach – mówi Krzysztof Piwowarczyk z RCKiK w Zielonej Górze.
To słowa tym ważniejsze, że zbliża się sezon wakacyjny, który chociażby ze względu na urlopy zawsze był dla krwiodawstwa wymagającym okresem. W tym czasie w bankach jest zazwyczaj mniej krwi niż w pozostałych miesiącach roku, stąd coroczne apele do dawców. W tym roku, podobnie zresztą jak w poprzednim, sytuację komplikuje dodatkowo kwestia epidemii koronawirusa. Obecnie w RCKiK w Zielonej Górze brakuje przede wszystkim grup minusowych: A-, B-, 0-. Na bardzo niskim poziomie znajdują się także zapasy grupy A+.
Ze względu na pandemiczne obostrzenia, przed wizytą w lubuskich centrach krwiodawstwa warto wykonać telefon, aby umówić na oddanie krwi. Kolejna zbiórka krwi zorganizowana przez urzęd marszałkowski odbędzie się 21 lipca, na parkingu przed UMWL.