
Spotkanie odbyło się na Uniwersytecie Zielonogórskim. Minister Szumilas spotkała się z lokalnymi władzami i przedstawicielami lubuskiej oświaty.
- W 2013 roku samorząd województwa lubuskiego planuje przeznaczyć około 4,5 mln zł ze środków EFS na edukację wczesnoszkolną – mówił o wsparciu samorządu dla szkół wicemarszałek Maciej Szykuła. – Dodatkowe 50 mln euro, czyli ponad 200 mln zł z Programu Kapitał Ludzki zostanie przeznaczone na modernizację oddziałów przedszkolnych zlokalizowanych przy szkołach podstawowych. – Województwo Lubuskie otrzyma z tej puli ok. 3, 5 mln zł z przeznaczeniem na modernizację istniejących oddziałów przedszkolnych zlokalizowanych przy szkołach podstawowych, prowadzonych przez gminy, w których wychowanie przedszkolne odbywa się tylko w oddziałach przedszkolnych – podkreślił wicemarszałek. Ponadto rząd wygospodarował w tym roku 320 mln zł dla samorządów lokalnych z przeznaczeniem na edukację przedszkolną. W roku 2014 ma to już być 1 140 000 zł.
W środowym spotkaniu na UZ uczestniczyli przedstawiciele lubuskich przedszkoli, szkół podstawowych, poradni psychologiczno-pedagogicznych, ośrodków doskonalenia nauczycieli oraz bibliotek pedagogicznych. Ich obecność była cenna, ponieważ ważnym elementem reformy jest właśnie współpraca przedszkoli i szkół z innymi placówkami edukacyjnymi (poradniami psychologiczno-pedagogicznymi, ODN-ami czy bibliotekami pedagogicznymi) - Dziś najważniejszą rzeczą jest łagodne przeprowadzenie dziecka z przedszkola do szkoły – bez względu na to, czy będzie to miało miejsce przed obniżeniem wieku szkolnego, czy już po obniżeniu – mówiła minister Krystyna Szumilas. Minister przedstawiła nową koncepcję edukacji przedszkolnej. Zaznaczyła, że jeszcze tylko w tym roku rodzicie dzieci urodzonych w roku 2007, będą mogli sami zdecydować o tym, czy posłać swoje pociechy do szkoły wcześniej, czy zostawić je w przedszkolu. - Po tym okresie, rozpoczęcie nauki w szkole przez sześciolatka będzie obowiązkowe – podkreśliła minister i dodała - Nauka od szóstego roku życia jest okazją do wyrównania szans edukacyjnych. Nie powinno się jej odbierać jako utraty dzieciństwa, ale jako wykorzystanie potencjału dziecka i stworzenie mu optymalnych warunków rozwoju.