
– Gościmy dzisiaj najbardziej pracowitych senatorów. Zawsze mogę liczyć na współpracę zarówno z senatorem Krzysztofem Kwiatkowskim, jak i z senatorem Wadimem Tyszkiewiczem. Bardzo się cieszę, że dzisiaj również mieszkańcy naszego regionu mogą się spotkać i zadać pytania. A jest o czym rozmawiać, przede wszystkim o współpracy z samorządem terytorialnym – mówiła marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Anna Polak podczas środowej (12 kwietnia 2023 r.) konferencji prasowej przed ratuszem w Zielonej Górze.
Centralizacja problemem dla samorządowych finansów
W obecności senatorów Elżbieta Anna Polak poruszyła również kilka zagadnień, m.in. kwestię finansowania samorządów: – Mamy do czynienia z centralizacją. Jest dużo do przygotowania i do zmian. Przewodniczący Senackiej Komisji Ustawodawczej najlepiej o tym wie i podzieli się uwagami dotyczącymi przede wszystkim finansowania samorządu. Tracimy na rzecz centralizacji pieniądze, które są wydawane w ramach Polskiego Ładu na podstawie wniosków o długości SMS-a – powiedziała marszałek województwa.
Dezinformacja nie tylko w temacie Odry
Marszałek wspomniała także o dezinformacji w środkach masowego przekazu na przykładzie katastrofy w Odrze: – Media narodowe zamiatają ten problem pod dywan, przedstawiają nieprawdziwe informacje w tym temacie. Ale niestety nie tylko w tym temacie mamy do czynienia z dezinformacją, hejtem każdego dnia. Mam takie wrażenie, że przyzwolenie na tę dezinformację, hejt, niszczenie ludzi, idzie z samej góry – mówiła Elżbieta Anna Polak.
Senatorowie będą dyskutować o przyszłości Odry
Odra będzie tematem kolejnej wizyty senatorów w województwie lubuskim. Odwiedzą region 25 i 26 maja 2023 r. Wtedy odbędzie się wyjazdowe posiedzenie Senackiej Komisji Samorządu oraz Senackiej Komisji Klimatu. – Będziemy rozmawiać nie tylko o współpracy z samorządem, potrzebie wzmocnienia samorządów, wspólnot mieszkańców i obronie praw obywatelskich, ale przede wszystkim nie pozwolimy zapomnieć rządowi Prawa i Sprawiedliwości o katastrofie na Odrze – zapowiedziała marszałek Elżbieta Anna Polak.
– Przypomina mi się stare polskie przysłowie: „mądry Polak po szkodzie”. Szkodę mieliśmy w zeszłym roku. Dzisiaj już wiemy, że do dramatycznego zasolenia Odry, z przekroczeniem norm dotyczących tego zasolenia, a później z zakwitem złotych alg i powstania toksyn oraz tragedii środowiskowej doszło między innymi dlatego, że także zakłady przemysłowe, takie jak kopalnie, które są spółkami Skarbu Państwa, prowadziły zrzut wód zasolonych. Oczywiście w ramach swoich pozwoleń, ale te pozwolenia powinny być wykorzystywane mądrze. Jeśli poziom rzeki jest niski, a poziom zasolenia już wysoki, temperatury także wysokie, to musimy pamiętać o tym, by ta sytuacja się nie powtórzyła – stwierdził senator Krzysztof Kwiatkowski, przewodniczący Senackiej Komisji Ustawodawczej.
K. Kwiatkowski podziękował za zaangażowanie w sprawę marszałek województwa lubuskiego i senatorowi Wadimowi Tyszkiewiczowi. Wspomniał także, że działania są potrzebne z wielu stron: – Tego nie zrobi jeden samorząd, nawet na poziomie województwa, Odra przepływa przez kilka województw. To wymaga koordynacji na poziomie rządowym, korzystania z nadzoru właścicielskiego, realizowanego np. nad kopalniami i wydania odpowiednich poleceń w ramach tego nadzoru, żeby ta katastrofa się nie powtórzyła. To wymaga nakładów finansowych w postaci sieci stacji pomiarowych, w których informacje będą rzetelne, wiarygodne, sprawdzane, często powtarzane i umożliwiające podejmowanie dobrych decyzji w odpowiednim czasie – powiedział senator.
– Podczas obrad związanych z budżetem państwa zapytałem, czy chociaż złotówka została zapisana w budżecie na budowanie chociażby systemu monitoringu Odry? Tak się niestety nie stało. Mieliśmy spotkanie w Sejmie zorganizowane przez panią poseł Anitę Kucharską-Dziedzic, gdzie byli zaproszeni przedstawiciele rządu. Nie przyszedł nikt, chociaż mieli kilkaset metrów. Była jedna przedstawicielka Wód Polskich, która niestety nie za wiele mogła nam powiedzieć. To polski rząd jest odpowiedzialny za to, co wydarzyło się na Odrze i będzie odpowiedzialny również za to, jeśli katastrofa się powtórzy. Dzisiaj ratuje trochę sytuację wysoki stan rzeki. Ale jeśli się nie podejmie działań, to dojdzie do katastrofy – zwracał uwagę senator Wadim Tyszkiewicz.
Krzysztof Kwiatkowski potwierdził słowa Wadima Tyszkiewicza: – Jako były prezes Najwyższej Izby Kontroli, który zna się na budżecie państwa, mogę ze smutkiem powiedzieć, że jedyną gwarancją, że takie pieniądze są i nie będą przeznaczone na inny cel, jest zapisanie wprost takiego zadania w budżecie państwa. Nie ma takich pieniędzy – wyjaśnił senator.
– Są to w tej chwili niesłychanie ważne tematy, ponieważ jest bardzo wysokie zasolenie w Odrze. Grozi nam kolejna katastrofa, a brakuje wciąż działań, planów, strategii i informacji, jak zapobiec tej katastrofie – dodała marszałek województwa lubuskiego.
Senacka interwencja ws. ukraińskiego zboża
Na konferencji prasowej z udziałem senatorów wybrzmiał także temat wwiezienia ukraińskiego zboża do Polski: – Do Polski wjechało kilka milionów ton zboża, które miało wjechać do północnej Afryki i na Bliski Wschód. Kiedy znoszono cła i kontyngenty Unii Europejskiej – co rząd premiera Morawieckiego w zeszłym roku popierał – wszyscy słyszeliśmy, że robione to jest po to, żeby Afryka nie głodowała. Wszyscy słyszeliśmy, że to zboże przejedzie przez Polskę wyłącznie tranzytem. Dzisiaj już wiemy, że na tym tranzycie, który był tylko wirtualny, upaśli się tzw. przedsiębiorcy, z których część jest powiązana z Prawem i Sprawiedliwością. Żaden z obywateli na tym nie zyskał – wyjaśnił senator Krzysztof Kwiatkowski.
Senator złożył wniosek do prezesa Najwyższej Izby Kontroli o kontrolę doraźną w zakresie zbadania prawidłowości procesu nadzorowania wwozu ukraińskiego zboża do Polski. – A w szczególności tego, dlaczego polskie służby celno-skarbowe przepuszczały przez granicę zboże określone przez importerów ukraińskiego zboża jako techniczne, chociaż nie ma takiej kategorii zboża zarówno w przepisach prawa krajowego, jak i Unii Europejskiej. Tak zwane zboże techniczne przechodziło szybkie odprawy celno-skarbowe. Dzisiaj stawiam publiczne pytania, w oparciu o jakie przepisy następowała odprawa tzw. zboża technicznego, co się działo po wwiezieniu go do kraju, czy zostało wykorzystane do produkcji artykułów spożywczych – mówił Krzysztof Kwiatkowski.
Po konferencji przedstawiciele Senatu RP rozmawiali z mieszkańcami w Muzeum Ziemi Lubuskiej. W spotkaniu wzięła także udział marszałek Elżbieta Anna Polak.