
Europejskie Forum Nowych Idei to jedna z największych międzynarodowych konferencji w Europie Środkowej. Organizuje ją Konfederacja Lewiatan, Business Europe miasto Sopot oraz firmy i instytucje z Polski i zagranicy. Celem forum jest wypracowanie rozwiązań na silną gospodarkę, otwartą na technologię i trendy cywilizacyjne.
Tematyka tegorocznego spotkania, poza kwestią polskich regionów, obejmuje także cyfrowe i ekologiczne przemiany w Europie, równość na rynku pracy czy geopolitykę. Prelegentami będą m.in. Henryka Bochniarz, przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan, były premier i przewodniczący Parlamentu Europejskiego oraz obecny przewodniczący Rady Programowej EFNI Jerzy Buzek, wiceprezydentka Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim oraz ekonomista Grzegorz W. Kołodko.
Marszałek Elżbieta Anna Polak była panelistką debaty pt. Regiony, siła napędowa Polski. Oprócz lubuskiej marszałek w dyskusji wzięli udział: Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego, Edwin Bendyk, prezes, Fundacja Batorego oraz Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego. Panel prowadził Jerzy Buzek.
Mamy swoją tożsamość
Minęło ćwierć wieku, odkąd w Polsce rozwinął się samorząd na poziomie powiatowym i wojewódzkim. Dzięki sprawności władz lokalnych oraz umiejętności pozyskiwania środków z UE, Polska na poziomie regionów osiągnęła niezwykły progres. Jak podsumować ćwierćwiecze samorządów wojewódzkich w Polsce i do jakich wniosków prowadzi nas refleksja nad przyszłością regionów? M.in. z takimi zagadnieniami mierzyli się uczestnicy dyskusji.
- Co się Wam najbardziej udało w trakcie tych 25 lat – zapytał samorządowców na początku debaty Jerzy Buzek.
- Od 15 lat pracuję w zarządzie województwa. Zaufanie społeczne to wielka praca i partnerstwo. Jak trzeba to grabimy liście, jak trzeba to leczymy Odrę. Działamy natychmiast, tu i teraz. Na tym polega moc sprawcza samorządu: jesteśmy blisko ludzi – podkreśliła marszałek Elżbieta Anna Polak, która z uśmiechem przypomniała Jerzemu Buzkowi, że 25 lat temu… nie chciał, by powstało województwo lubuskie.
– Ale pan premier dał się przekonać i dzisiaj muszę pogratulować, bo to pana „dziecko”. To jest nasze wielkie szczęście, że mamy swój region, swoją tożsamość. Mieszkańcy to doceniają. A nie było to łatwe. To było połączenie „wody z ogniem”, czyli zielonogórskiego z gorzowskim. Ten folklor lubuski jest naprawdę wyjątkowy – mówiła lubuska marszałek. - Dziś po 25 latach muszę powiedzieć, że mamy tą swoją tożsamość, udało się region zintegrować. To jest właśnie naszym największym bogactwem: siła sprawcza naszego społeczeństwa. 25 lat temu poczuliśmy się, jak u siebie w domu. Społeczeństwo zaczęło kształtować się oddolnie, właśnie kiedy walczyliśmy o region. Na czym to polega? Sami piszemy strategię rozwoju, sami wybieramy priorytety. Z Warszawy nie widać tak dobrze, co trzeba zrobić w Małomicach czy Międzyrzeczu. Trzymam się planu. Jestem uczennicą profesora Regulskiego, który mówił: „nie wystarczy mieć plan, trzeba wiedzieć, jak to zrobić”. Państwo ma się zająć tym czym musi, tym czym nie musi lepiej zajmie się obywatel. Trzymamy się tej zasady. Na tym polega samorząd. A naszym priorytetem w regionie lubuskim jest zdrowie i jakość życia, bo ludzie chcą być po prostu szczęśliwi.
Lubuskie gotowe na zielony ład
Marszałek Elżbieta Anna Polak potwierdziła także, że Lubuskie jest gotowe na wyzwania związane z klimaten, bo takie pytanie padło ze strony premiera Jerzego Buzka.
- Region lubuski może być znakomitym przykładem, ponieważ od 13 lat mamy na sztandarach zielony ład. A więc Europa poszła za naszym przykładem. Strategię Rozwoju Województwa zaktualizowaliśmy na podstawie rzetelnej diagnozy. I na jej podstawie wyznaczyliśmy sobie jasną misję: Zielona Kraina Nowoczesnych, Inteligentnych, Innowacyjnych Technologii. Tego się trzymamy, bo to jest wciąż aktualne. Niektórzy mówili, zwłaszcza na stanowiskach wojewody, że marszałek odpłynęła, opowiada bajki o zielonej krainie. Kompletnie tego nie rozumieli. Ale konsekwentnie, krok po kroku, pokazaliśmy to realizując w ramach priorytetów zrównoważony rozwój regionu, wprowadzając również w naszych funduszach europejskich konkretne alokacje na zieloną gospodarkę, zdrowie, jakość życia oraz dziedzictwo naturalne. Lubuskie to choćby 600 jezior i rzeka Odra. Dbamy o środowisko. Musieliśmy przeznaczyć duże środki na wodociągi, kanalizację, oczyszczalnie, ale też budownictwo pasywne. Wspierając wymianę kopciuchów widziałam, że brakuje wciąż świadomości, dlatego postawiliśmy również na edukację ekologiczną. To niesłychanie ważne, dlatego budujemy Centrum Edukacji Ekologicznej na terenie parku Łuk Mużakowa, który ma certyfikat UNESCO. Uważam, że samorządy sprostają tym wyzwaniom. Mamy też znakomitych partnerów. To są organizacje pozarządowe. Sprawdziliśmy się doskonale przy klęskach. Np. przy klęsce na Odrze Polski Związek Wędkarski natychmiast uzyskał nasze wsparcie i konkretne pieniądze. Dziękuję marszałkowi województwa pomorskiego, bo w ramach solidarności samorządowej otrzymaliśmy środki od kolegów na zakup łodzi. A przecież odłowiono 1000 ton martwych ryb, kiedy rząd w tym czasie wypierał ze świadomości, że jakaś katastrofa ma miejsce. My po prostu robimy swoje - podkreślała Elżbieta Anna Polak.
Samorząd się udał, państwo nie zdaje egzaminu
Sporo miejsca uczestnicy panelu poświęcili także na zagadnienia związane z ograniczaniem przez państwo roli samorządów. - Jestem w samorządzie od pierwszego dnia jego istnienia. W 1989 r. szliśmy na pierwszej linii frontu, zmienialiśmy Polskę, wprowadzaliśmy reformę. Dziś znów jesteśmy w takich samych emocjach i w takim samym miejscu. Potrzebujemy decentralizacji, deregulacji, a nawet delokalizacji. W moim regionie mamy najwięcej udokumentowanych złóż ropy naftowej i gazu – 70 proc. z wszystkich, a urzędy centralne są w Warszawie - argumentowała Elżbieta Anna Polak.
Lubuska marszałek zwróciła również uwagę, że samorządom zmniejsza się udziały w dochodach – w PIT-ie i CIT-ie – zamiast konsekwentnie je zwiększać.
- Bo samorząd się udał. Są dowody na to, że samorządy lepiej wydają i inwestują złotówki. Pokazują to wskaźniki Unii Europejskiej. Udaje nam się to poprzez aktywność, ambicję i kontrolę społeczną, bo ludzie patrzą nam na ręce, a co cztery lata mówią „sprawdzam” podczas wyborów. Jestem przekonana, że powinniśmy odzyskać Ośrodki Doradztwa Rolniczego, Zarządy Melioracji i Urządzeń Wodnych, Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska. Widzieliśmy, gdzie było państwo polskie, jak była klęska na Odrze. Wody Polskie nie radziły sobie. Jeśli mamy skutecznie realizować zadania w tym obszarze, powinniśmy mieć na to pieniądze, ponosić odpowiedzialność. Konsultujemy działania z mieszkańcami, włączamy ich. Wśród priorytetów w samorządach regionalnych, które są rzeczywistymi kreatorami polityki regionalnej są region silny społecznie, czyli np. budżety obywatelskie i region bliżej obywatela. Taka jest nasza misja. Ale w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu z nami się nie konsultuje, nie rozmawia. Wszystko jest wywrócone do góry nogami, a najbardziej straciły duże miasta i gminy. Brakuje środków finansowych na edukację, bo subwencja nie wystarcza nawet na wynagrodzenia. A edukacja to podstawa budowania nowoczesnego społeczeństwa obywatelskiego. Brakuje na służbę zdrowia. Szpitale wojewódzkie są zadłużone już na prawie 30 mld zł, a w grudniu minister zdrowia oddał do budżetu państwa, na rozdawanie, m.in. na telewizję publiczną, 13 mld zł.
Europejskie Forum Nowych Idei potrwa do piątku, 13 października 2023 r.