
Walentynki pod hasłem „Protestuj Tańcz Powstań!” to akcja, która ma na celu wywołanie światowej rewolucji. Idea jest prosta. Jednego dnia na całym świecie miliard osób protestuje przeciwko przemocy wobec dziewcząt i kobiet. Forma protestu jest jednak nietypowa – to taniec. W publicznych miejscach, żeby o akcji dowiedzieli się wszyscy wokół.
W Lubuskiem akcję współorganizowało Stowarzyszenie na Rzecz Kobiet BABA. Marszałek Elżbieta Polak objęła imprezę patronatem i pomogła przy organizacji. Sama też zatańczyła z protestującymi. Łącznie na zielonogórskim deptaku zebrało się kilkadziesiąt osób. Podobnie jak na całym świecie – protestującym towarzyszyła piosenka „Break the chain”. Marszałek Elżbieta Polak przekonywała, że takie akcje są bardzo ważne, bo pokazują, że tak ważne kwestie nie są nam obojętne. - Jest wiele organizacji, m.in. Stowarzyszenie na Rzecz kobiet BABA, które pomagają osobom, które doświadczyły przemocy seksualnej. Chcemy uświadomić wszystkim to, że o tych problemach trzeba mówić, a sprawę można załatwić naprawdę bardzo dyskretnie. Dopiero takie akcje, jak ta mają prawdziwy sens, bo się jednoczymy i mówimy jednym głosem - mówiła marszałek.
- Dopóki choć jedna dziewczynka w Polsce będzie krzywdzona seksualnie, dopóty wszystkie będziemy tańczyć i przeciwko temu protestować - mówiła z kolei Anita Kucharska - Dziedzic ze stowarzyszenia BABA.
Przemoc w statystykach (źródło: www.feminoteka.pl)
Z badań wynika, że w skali światowej dziewczęta między 15. a 19. rokiem życia stanowią 50 proc. ofiar przemocy seksualnej. Ze statystyk policyjnych wynika, że dziewczęta i kobiety to grupa najbardziej narażona na przemoc, w tym przemoc seksualną.
Już kilkuletni, 4-5-letni, chłopcy doskonale wiedzą, że to co dziewczyńskie jest gorsze. I... dziewczynki też to wiedzą. Jeśli nie spróbujemy tego zmienić, to wciąż i wciąż, tysiące dziewczynek będzie niepotrzebnie tracić energię, by latami udowadniać sobie i innym, że nie są gorsze.
O przemocy wobec dziewczynek i dziewcząt praktycznie w Polsce się nie mówi. W statystykach ich nie ma, bo dzieci w naszym kraju płci nie mają. Nie mówi się o molestowaniu seksualnym w szkołach, o gwałtach na randce. Brakuje danych, materiałów, informacji. Tymczasem dziewczynki i dziewczęta mówią o różnych formach przemocy wobec nich (m.in. na warsztatach WenDo z samoobrony i asertywności). Nie wiedzą jak radzić sobie z tzw. końskimi zalotami, z seksistowskimi lub wulgarnymi uwagami nauczycieli, kolegów, mają problem z odmawianiem, z zaczepkami na ulicach, komentarzami w szkołach na temat ich wyglądu, ubrania itd. itp.
Podręczniki szkolne wciąż są pełne stereotypów płciowych, które mają wpływ na gorsze traktowanie dziewcząt. Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej wciąż nie została przez Polskę ratyfikowana, a zobowiązuje państwa m.in. do promowania zmian wzorców społecznych i kulturowych dotyczących zachowania kobiet i mężczyzn w celu wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji oraz innych praktyk opartych na idei niższości kobiet lub na stereotypowym modelu roli kobiet i mężczyzn.
Chcemy to zmienić! Chcemy, by dziewczynki i dziewczęta nie były narażone na przemoc, by były szanowane i kochane, i miały poczucie bezpieczeństwa!