W konferencji prasowej, która odbyła się w urzędzie marszałkowskim 11 marca uczestniczył Zarząd Województwa w komplecie, ponieważ nieprawdziwe informacje powtarzane w mediach na temat procedowania ZIT-ów podważają pracę całego urzędu.
Marszałek Elżbieta Polak odniosła się do słów prezydenta Gorzowa Tadeusza Jędrzejczaka na temat dodatkowych pieniędzy, jakie „należą się” Gorzowowi. – Procedowanie w sprawie ZIT-ów trwa. Za nami dopiero pierwsza tura negocjacji, które odbyły się 20 lutego. Zielona Góra i Gorzów nie przedstawiły wtedy ani strategii ZIT, ani strategii MOF, ani kart projektów. W związku z tym nie mogliśmy podjąć decyzji o zwiększeniu alokacji, bo nie było dokumentów strategicznych. Taka jest kolej procedowania, nie odwrotnie. Ministerstwo to potwierdza – tłumaczyła marszałek na konferencji prasowej. Dodała też, że praca Zarządu polega na wdrażaniu najważniejszych priorytetów ze strategii rozwoju województwa, a wśród nich jest równowaga społeczna, a nie przynależność geograficzna.
Gorzów dopiero rozpoczyna konsultacje swojej strategii ZIT i MOF z mieszkańcami, a powinien to zrobić dawno, bo by rozmawiać o konkretnych projektach, trzeba wiedzieć, co najbardziej będzie służyć mieszkańcom. – W nowej perspektywie ZIT-y są bardzo ważne. Chcę zapewnić, że dalej procedujemy. Tu wszystko jest jeszcze otwarte. Powinniśmy być dla siebie partnerami i współpracować bez emocji – podkreśliła marszałek Polak. I zaprosiła na spotkanie informacyjne do Gorzowa. 14 marca, w piątek o 10.00 w auli PWSZ przy ul. Chopina będzie okazja, by porozmawiać o wątpliwościach związanych z ZIT-ami, Regionalnym Programem Operacyjnym, Strategią Polski Zachodniej.
Wicemarszałek Maciej Szykuła zwrócił uwagę, że Zarządowi Województwa zależy na tym, by procedowanie w sprawie nowej perspektywy było jasne i transparentne. – W Brukseli trwają wciąż prace nad umową partnerską. Musimy poczekać, aż się zakończą, byśmy wiedzieli, ile pieniędzy i na co możemy dołożyć – podkreślił.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku odbyło się 26 spotkań w sprawie RPO. Zarząd przyjął 108 z 412 zgłoszonych uwag do projektu programu. – Komisja Europejska będzie oceniała nas po wskaźnikach. Dzięki nowej perspektywie ma wzrosnąć PKB, mają powstać nowoczesne miejsca pracy. I tego powinny dotyczyć inwestycje planowane przez miasta w ramach ZIT-ów – podkreśliła marszałek.
Członek zarządu Stanisław Tomczyszyn zwrócił też uwagę na miasta, które nie należą do ZIT-ów, a też chcą się rozwijać i liczą na unijne pieniądze. To ważne w kontekście ewentualnego zwiększania alokacji dla Gorzowa czy Zielonej Góry.