„Kobieta w czasie ciągłych zmian” to tytuł VIII Konferencji Kobiet zorganizowanej przez Grażynę Wojciechowską, radną niezależną Rady Miasta w Gorzowie. Partnerem konferencji, tak jak w ubiegłym roku, jest marszałek Elżbieta Polak. - Ważne obowiązki służbowe zatrzymały Panią Marszałek w Warszawie, ale jestem przekonana, że myślami jest tu, z nami - mówiła K. Jurczak do pań i panów zgromadzonych w Filharmonii Gorzowskiej. Wśród zaproszonych gości był przewodniczący Sejmiku Tomasz Możejko. - Nie będę Paniom życzył odwagi, bo to już Panie macie. Równouprawnienie postępuje dużymi krokami, byleby tylko mężczyźni zachowali parytety - mówił ze sceny.
Podczas konferencji poruszone zostały zagadnienia związane z przemocą fizyczną, seksualną, psychiczną i ekonomiczną w rodzinie i miejscu pracy. Emocjonalne wystąpienie miała Anita Kucharska-Dziedzic, szefowa Lubuskiego Stowarzyszenia na rzecz Kobiet "Baba". - Gdy tak patrzyłam na młode dziewczyny występujące przed nami na scenie, to sobie pomyślałam, że jak dorosną, to połowa z nich dostanie od mężczyzn w twarz, a 40 proc. doświadczy przemocy seksualnej. Niestety, przemoc domowa to norma w naszym kraju - podkreślała prezeska "Baby"- stowarzyszenia, które od 12 lat działa w Zielonej Górze i pomaga Lubuszankom, ale nie tylko. Co czwarta osoba zgłaszająca się po pomoc prawną to mężczyzna.
A. Kucharska-Dziedzic powiedziała, że wciąż jest wiele do zrobienia, bo kobiety wciąż są od wielu rzeczy zależne, a najbardziej od mężczyzn. - Widać to zwłaszcza po naszych nazwiskach. Do kogo należymy? Do mężczyzny. Od tysiącleci jesteśmy częścią jego dobytku. Jednym z elementów niezależności będzie - mam nadzieję - likwidacja przemocy w rodzinie - mówiła.
Uczestniczki konferencji miały okazję obejrzeć pokaz samoobrony zorganizowany przez Gorzowskie Stowarzyszenie Sportu i Rekreacji. W programie zaplanowano także pokaz mody lat 20-tych i 30-tych, wykład na temat kuchni molekularnej oraz niespodzianki muzyczne.