Podczas konferencji prasowej, która 2 kwietnia odbyła się w szpitalu w Gorzowie omówiona została umowa spółki. Krzysztof Szymański, mecenas z kancelarii, która obsługuje prawnie proces przekształcenia lecznicy tłumaczył, że na czele spółki będzie stał prezes, któremu pomagać będzie zarząd. - Zanim do ministerstwa zdrowia trafią dokumenty potrzebne do umorzenia zobowiązań i otrzymania dotacji, trzeba wpisać spółkę do KRS-u. Nie ma żadnych zagrożeń, byśmy nie mieli tego zrobić w pierwszym półroczu tego roku. Czerwiec jest bardzo realną datą - powiedział mecenas Szymański.
Przedstawiono też stan zaawansowania prac związanych z przekształceniem gorzowskiego szpitala. Zespół prawników sporządził nie tylko projekt umowy spółki. Przygotował też projekt wstępnych porozumień z wierzycielami i projekt pierwszego regulaminu organizacyjnego spółki. Pracownicy Departamentu Ochrony Zdrowia i osoby powołane do zespołu ds. przekształceń w urzędzie wykonali szereg zadań. - Wstępnie ustalono wskaźnik zadłużenia szpitala - wynosi on 1,23, ale podkreślić trzeba, że ostateczna wartość wskaźnika zostanie ustalona w dniu poprzedzającym dzień przekształcenia - tłumaczyła Łucja Wojewódzka, dyrektor Departamentu Ochrony Zdrowia w urzędzie marszałkowskim. I referowała, co do tej pory udało się zrobić w związku z przekształceniem. Uzyskano od szpitala wykaz zobowiązań publicznoprawnych i cywilnoprawnych, ustalono kolejność rozmów z wierzycielami, wytypowano osoby do zespołów negocjacyjnych. Ruszyły najbardziej strategiczne negocjacje. Do 180 wierzycieli wysłano pisma w sprawie wyrażenia zgody na umorzenie części zadłużenia. Trwają czynności zmierzające do wyłonienia w drodze procedury zamówień publicznych rzeczoznawcy, który dokona wyceny nieruchomości przekazywanych nowej spółce. Trwa aktualizacja kwestionariusza wraz z załącznikami i weryfikacja dokumentów niezbędnych do uzyskania umorzenia. Przeprowadzana jest inwentaryzacja majątku szpitala.
Dyrektor lecznicy Marek Twardowski przekazał dziennikarzom dobrą wiadomość. - Już wiemy, że szpital zamknął rok na działalności bieżącej z 4 mln zł na plusie. Trzeba jednak stale pamiętać, że wciąż mamy 270 mln zł długu. To się zmieni po przekształceniu. Szpital będzie się rozwijał. Mamy w planach budowę radioterapii. Nie mamy zamiaru zamknąć ani jednego oddziału, co więcej, będziemy otwierać nowe - podkreślił dyrektor.
W pracach nad przekształceniem nie brakuje trudności. Wynikają one m.in. z kompletowania dokumentacji a także z zagrożeń dla projektów unijnych. - W przypadku jednego z projektów, finansowanego z Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego, sprawę bada prokuratura. Nie wiadomo, czy nie będziemy musieli zwrócić kwoty dotacji, bo uchybienia, które stwierdzono są poważne - mówiła marszałek Polak. Wspomniała też o rozmowach z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, który jest zainteresowany stworzeniem specjalnej oferty dla samorządów przekształcających lecznice. Ministerstwo zdrowia też jest przychylne temu pomysłowi. - Czasami warto poczekać kilka dni, by wybrać najbardziej korzystny wariant dla szpitala i samorządu. I tym się kierujemy, chcemy przekształcić szpital w najlepszy możliwy sposób - tłumaczyła marszałek. Poza tym cały czas trwa inwentaryzacja majątku lecznicy i audyt finansowy.
Lecznica po przekształceniu w spółkę nie wystartuje z kapitałem ujemnym. To, jakim majątkiem będzie dysponowała, jest jeszcze do ustalenia. Najważniejsza informacja jest taka, że pacjenci nie stracą na dostępności do świadczeń. Mogą tylko zyskać. Szpital po przekształceniu będzie nosił nazwę: Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wlkp.
