
Janusz Życzkowski rozpoczął rozmowę od pytania o współpracę z nowym wojewoda lubuskim. - Cieszę się, że akurat pan Dajczak z którym się znamy. Jesteśmy skazani na współpracę, ponieważ społeczeństwo będzie nas oceniało po owocach naszej pracy. Musimy być skuteczni, czyli musimy współpracować – wyjaśniła marszałek.
Spytana o to, jak wyobraża sobie współpracę z nowym wojewodą odpowiedziała, że nie widzi tym problemu. - Każdy z nas zarówno zarząd województwa jak i wojewoda mamy ściśle określone kompetencje. Pan wojewoda sprawuje nadzór nad sejmikiem, ale wyłącznie w obszarze formalno-prawnym. Są oczywiście pewne obszary, gdzie należy rozmawiać ze sobą i wspólnie wyznaczać kierunki rozwoju, jednak to sejmik województwa odpowiada za politykę regionalną. Zapraszam jednak pana wojewodę nie tylko do kontroli, ale przede wszystkim do współpracy na rzecz przyszłości – przekonywała Elżbieta Anna Polak.
Kolejnym tematem rozmowy było podsumowanie pierwszego roku pracy zarządu województwa. Redaktor Janusz Życzkowski pytał o uznawane za największy sukces minionego roku, utworzenie kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Zielonogórskim. – To przede wszystkim sukces naszej uczelni, ale samorząd województwa bardzo mocno wspierał powstanie kierunku lekarskiego i innych nowych kierunków. Natomiast naszym zadaniem było przygotowanie szpitala, dostosowania bazy i całej infrastruktury. I to jest nasz sukces. Przeznaczyliśmy na ten cel ponad 50 mln. Powstał instytut patomorfologii, Centrum Nauk Medycynach, przygotowaliśmy również dziekanat. Zabezpieczyliśmy też środki finansowe, i to nie małe, bo 6 mln, na dofinansowanie pierwszych lat działań związanych z kierunkiem lekarskim. Skorzystał też szpital w Gorzowie Wlkp., gdzie udało się zmodernizować blok operacyjny, z możliwością podglądu przez studentów. Ta cała infrastruktura będzie służyła przede wszystkim pacjentom – wyjaśniła marszałek
Redaktor Janusz Życzkowski pytał także marszałek o zrównoważony rozwój regionu. - Przyszłość pokazuje wyraźnie, że nie może być po równo. Widać po alokacji, którą rząd przeznaczył na ZIT-y. Zielona Góra ze swoim podregionem ma kwotę 59 mln euro, natomiast Gorzów Wlkp. 49 mln euro. Oznacza to, że w algorytmie jest również wskaźnik ludnościowy. W podregionie zielonogórskim mieszka 650 tys. mieszkańców, a w podgorzowskim 350 tys. Więc te różnice będą. Jednak rozliczając inwestycje zrealizowane w kończącej się perspektywie należy podkreślić, że były one dofinansowane w sposób zrównoważony – wyjaśniła.