
Uwaga: Wiadomość archiwalna. Nie wszystkie załączniki i linki mogą działać poprawnie.
Gorzowski szpital, który już wkrótce ma się przekształcić w spółkę, od kilku miesięcy realizuje program naprawczy. I są tego efekty. Miniony rok lecznica zamknęła zyskiem 2,6 mln zł. Dla porównania dodajmy, że w 2011 roku poniosła stratę 5,1 mln zł. - Dzięki zracjonalizowanej polityce kadrowej wydatki z tytułu wynagrodzeń i usług obcych spadną rocznie o 11 mln zł - podkreśla dyrektor szpitala Marek Twardowski.
Sytuacja finansowa szpitala poprawia się. - Warto podkreślić, że dzieje się tak dzięki działaniom, które rozpoczęliśmy wdrażać na przełomie sierpnia i września 2012 roku, gdy powstawał plan naprawczy - mówi dyrektor Twardowski. I dodaje, że pozytywne zmiany nie odbywają się na drodze rewolucji, zwłaszcza jeśli chodzi o politykę kadrową. - W porównaniu do czerwca 2012 roku zredukowaliśmy zatrudnienie o 129 etatów przeliczeniowych. Teraz mamy ich 1.595. Nie zrobiliśmy tego w sposób drastyczny. Z tych prawie 130 etatów, dwie trzecie zwolniło się, bo ludzie odeszli na emeryturę, rentę, zmienili miejsce zamieszkania, znaleźli inną pracę. Wypowiedzenia dostała jedna trzecia. Przesunęliśmy też pracowników z miejsc, gdzie było ich za dużo, do miejsc, gdzie ich brakowało. Jeśli sytuacja szpitala się ustabilizuje, będzie można się zastanowić, czy nie zatrudnić dodatkowych lekarzy, bo brakuje nam specjalistów na hematologii i urologii - mówi Marek Twardowski.
Cały wywiad z dyrektorem gorzowskiego szpitala Markiem Twardowskim można będzie przeczytać w najnowszym numerze pisma samorządowego "Region", który ukaże się 31 maja z nakładem "Gazety Lubuskiej"
Cały wywiad z dyrektorem gorzowskiego szpitala Markiem Twardowskim można będzie przeczytać w najnowszym numerze pisma samorządowego "Region", który ukaże się 31 maja z nakładem "Gazety Lubuskiej"