
Dzięki Systemowi Izolacji i Transportu Medycznego można odizolować zakażonego pacjenta, ale wciąż można wykonywać czynności medyczne. Służą do tego specjalne rękawy, kompresor wtłacza świeże powietrze, a filtry nie pozwalają wydostać się wirusowi na zewnątrz. To urządzenia, dzięki którym można leczyć i wciąż walczyć z COVIDEM-19.
Sprzęt potrzebny jest tym bardziej, że transport covidowych pacjentów ostatnio się nasilił. – Praktycznie robimy to codziennie. Wczoraj na przykład chory na koronawirusa pacjent dostał zawału, trzeba było go natychmiast przewieźć z oddziału zakaźnego na zabieg w nowo powstałej Pracowni Hemodynamiki i Radiologii Zabiegowej. Użyliśmy już nowej komory – tłumaczy Głodecki. Dodajemy, że chory po zabiegu umieszczony został w izolatce przy oddziale, która również wybudowana została niedawno, tak jak wiele innych, przy szpitalnych oddziałach. Procedury, które sobie założyliśmy w kwestii ratowania i separowania pacjentów działają!
- Samorząd województwa od początku pandemii wspiera lubuskie lecznice. Do szpitali trafiły m.in. respiratory, tomografy, aparaty do znieczuleń i USG. Samorząd zakupił sprzęt ratujący życie, wspomagający proces diagnostyki i leczenia – mówi marszałek Elżbieta Anna Polak. System izolacji kosztował 72 tys. zł, a pieniądze na to szpital dostał w ramach dotacji od Urzędu Marszałkowskiego Woj. Lubuskiego. Za nieco ponad 2 mln zł z umowy z końca czerwca zakupiono ponadto m.in. kolejny pakiet materiałów i środków ochronnych, ale też 6 respiratorów, 4 systemy pomp infuzyjnych, kardiomonitor, bronchofiberoskop, aparat do ciągłego leczenia nerkozastępczego, ssaki elektryczne, przewoźny aparat RTG, łóżka do intensywnej terapii, aparat ECMO oraz mobilne USG.
Na zdjęciu pracownicy Zespołu Transportu Medycznego podczas szkolenia z używania komory.
Informacja: Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze