
Od kilku dni ma miejsce bezprecedensowy atak części mediów na osobę Marszałek Województwa Lubuskiego i Zarząd Województwa, w którym prym wiedzie redakcja Gazety Lubuskiej – tej samej, do której zwróciliśmy się z apelem o przedstawianie działań Marszałek i Zarządu zgodnie z obowiązującymi normami Prawa prasowego i etyki dziennikarskiej. Tymczasem nasze postulaty o rzetelność, staranność, bezstronność publikacji, zostały potraktowane jako… atak na wolne media!
Jednak okazuje się, co wręcz nieprawdopodobne, że w odwracaniu kota ogonem i przedstawianiu sprawcy jako ofiary można posunąć się jeszcze dalej. Otóż 21 lipca 2022 r., na pierwszej stronie czwartkowego wydania GL red. nacz. Gazety Lubuskiej Janusz Życzkowski opublikował oświadczenie, w którym odgraża się podjęciem „kroków prawnych” zarzucając popełnienie rzekomymi „naciskami” przestępstw stypizowanych w art. 43 i 44 Prawa prasowego.
Tymczasem już tylko powierzchowna analiza przywołanych w oświadczeniu norm prawnych każe przyjąć, że podstawowymi znamionami tych czynów zabronionych jest bezprawność działania sprawcy, przemoc czy groźba popełnienia przestępstwa. Jest oczywistym, że apele o obiektywizm w pracy dziennikarskiej, rzetelność i powściągliwość nie są groźbami w znaczeniu prawnokarnym. Źle, że dziennikarz, od którego oczekuje się zgodnie z art. 12 Prawa prasowego szczególnej staranności, rzetelności i profesjonalizmu tego nie wie. Jeszcze gorzej gdyby wiedział, lecz pomimo to rozpowszechnia te bezpodstawne zarzuty. Bo jak już mamy pozostać w uniwersum paragrafów, to spieszę z życzliwą poradą, aby miał również na względzie art. 234 Kodeksu karnego, zgodnie z którym kto, przed organem powołanym do ścigania lub orzekania w sprawach o przestępstwo fałszywie oskarża inną osobę o popełnienie tych czynów zabronionych lub przewinienia dyscyplinarnego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Zdzisław Haczek
Biuro Prasowe Gabinetu Zarządu UMWL