
To nie pierwsze niekonwencjonalne przedsięwzięcie Akcji Utylizacji Animozji. AUA na swoim koncie ma już wiele innych działań, których głównym celem jest ocieplanie relacji na linii Gorzów - Zielona Góra. Np. na prima aprilis Akcja potrafiła zamienić tablice przy wjeździe do obu miast, a podczas Dni Województwa Lubuskiego zrealizowała kolejny ciekawy pomysł.
- Wymyśliliśmy żużel na wodzie, bo naszym zdaniem woda znakomicie nadaje się do gaszenia animozji i negatywnych emocji. Zwłaszcza tych, które znamy dobrze ze stadionów żużlowych. Poprzez takie działania chcemy udowodnić, że rywalizacja sportowa drużyn z Gorzowa i Zielonej Góry może mieć bardzo sympatyczny dla wszystkich wymiar. Po derbowych konfrontacjach zapamiętujemy wyzwiska, obraźliwe hasła czy interwencje policji, a my chcemy pokazać, że może być inaczej, wesoło i kulturalnie – powiedział pomysłodawca akcji Daniel Adamski.
Podczas tych wyjątkowych zawodów się nie kurzyło, nie było defektów ani upadków, a tor był równy… jak lustro wody. Tak jak w prawdziwym żużlu drużyny składały się z siedmiu zawodników i rozegrano 15 wyścigów. Ścigano się na dystansie jednego okrążenia wokół wysepki w parkowym stawie tyle, że nie na motocyklach, a w kajakach. Uczestnicy ubrali specjalne kewlary i plastrony, a na głowach zamiast kasków mieli czapeczki z symbolami klubów z Gorzowa i Zielonej Góry oraz okulary chroniące ich przed strugami wody, wydobywającymi się spod wioseł.
Dopisała frekwencja w alejkach wokół stawu. Ponad sto osób przypatrywało się gorzowsko-zielonogórskiej rywalizacji, oklaskując poczynania wodnych żużlowców. W kajakach zdecydowanie lepiej radzili sobie gorzowianie, którzy wygrali te niecodzienne zawody.