
Dlaczego zgodziłeś się przyjąć zaproszenie? - Jurek przyjął zaproszenie do mojego programu, czym wprawił mnie w osłupienie. Jestem więc tu i nie żałuję. Niezwykłe przeżycie – mówił Kuba Wojewódzki do ludzi zgromadzonych w wypchanym po brzegi namiocie ASP, a także do jeszcze większej ich rzeszy obserwującej spotkanie na telebimach przed namiotem. Takich tłumów dawno tu nie było. Niezwykła atmosfera spotkania i niezwykła rozmowa o Polsce i sytuacji społeczno politycznej. – Polski nie da się podzielić. Nie da się zrobić Korei Północnej i Południowej. Chciałbym, żeby Polska nie była podzielona na tych uciśnionych i zamkniętych, i wolnych. Chciałbym, żeby Polska była wolna. Wy już to zrozumieliście i wy tak żyjecie – mówił Wojewódzki.
Rozmowa dotyczyła także mediów w Polsce oraz pracy dziennikarza. Wojewódzki opowiadał o swoich doświadczeniach z różnymi mediami. Jak twierdzi zawsze szuka granicy, momentu, kiedy ktoś powie STOP. Jaki stopień tolerancji ma wydawca i odbiorca. – Ten kraj potrzebuje dystansu – przekonywał. - Dziennikarstwo to przygoda, niezwykła przygoda, która wymaga poświęceń. To droga, na szczyt której docierają nieliczni.
Pytany o niespełnione marzenie, o coś, na co czeka odpowiedział, że chciałby zostać ojcem. Kończącemu dziś 50 lat Kubie woodstockowa publiczność odśpiewała gromkie sto lat. Lubuskie życzy spełnienia marzeń i dalszej energii do działania.